Czy 1992 Chevrolet Camaro RS za 6000$ to okazja?
Za cenę 6000 dolarów, czy ten Chevrolet Camaro RS z 1992 roku to oferta, która zatrzymuje w miejscu? Manualna skrzynia biegów w Camaro, jak obecny model Nice Price or No Dice RS, jest rzadkością, co sprzedawca określa jako 'niemal niemożliwe'. Przyjrzyjmy się, co jeszcze może nam zaoferować ten przetrwały Chevrolet i czy jego cena jest adekwatna.
Kampery Volkswagena, niezależnie od tego, czy to Eurovan, starszy T2, czy nowoczesny California, mają oddaną i rosnącą rzeszę fanów. Tak się dzieje od lat, że inne marki samochodowe próbowały wejść w ten segment z własnymi kopiami, jak 1998 Honda Stepwgn Field Deck, którą analizowaliśmy wczoraj. Niestety, zarówno Honda, jak i dealer, który podjął wysiłek importu vanu, musieli zmierzyć się z rzeczywistością, że naśladowanie to tylko komplement, a cena 9950 dolarów nie przyciągnęła wielu chętnych. Ostatecznie doprowadziło to do 56% przegranej w segmencie No Dice.
Kiedy Chevrolet wprowadził trzecią generację Camaro w 1982 roku, magazyn Road & Track uznał je za jedno z najpiękniejszych aut na rynku, porównując je korzystnie do Ferrari 308 GTB, które, można z całą pewnością stwierdzić, miało i wciąż ma jedne z najlepszych wzorów tamtej epoki.
Przedstawiany Camaro RS z 1992 roku pochodzi z dekady później, z końca produkcji trzeciej generacji. W wersji z silnikiem V8 i manualną skrzynią biegów oferuje więcej mocy i przełożeń niż topowy model Z28, testowany przez Rodenta Attract dziesięć lat wcześniej.
RS dysponuje silnikiem V8 305 CID LB9, który generuje 170 koni mechanicznych i 255 lb-ft momentu obrotowego. To pięć koni więcej niż 350 z 82 roku, chociaż pozostaje w tyle za 245 końmi i 300 lb-ft Z28 z 1992 roku.
Na szczęście, RS Camaro ma wiele do zaoferowania. Wyposażony jest w dolne poszerzenia, które nadają mu Z28 vibe. Dodatkowo, T-top na dachu pozwala korzystać z wiatru we włosach, gdy tylko mamy na to ochotę. Co istotne, ma pięciobiegową skrzynię manualną, co pozwala w pełni wykorzystać potencjał 305.
Sprzedający twierdzi, że skrzynia biegów została niedawno zrekonstruowana i sparowana z nowym sprzęgłem i kołem zamachowym. Do przeprowadzonych modernizacji zalicza się także wymiana zamka stacyjki, nowa bateria oraz cztery nowe opony na chromowanych oryginalnych felgach. Sprzedający poszczycił się nawet posiadaniem paragonów na wszystkie te naprawy oraz wymiany, co jest istotne, biorąc pod uwagę, że auto ma na liczniku imponujące 238 000 mil.
Od strony estetycznej, te mile wydają się nie być widoczne. Lakier w odcieniu Medium Quasar Blue wygląda na oryginalny i chociaż ma kilka odprysków na nosie i zarysowania z tyłu, ogólna kondycja robi dobre wrażenie. Wnętrze, choć wykazuje pewne ślady zużycia na siedzeniu kierowcy oraz pękniętą deskę rozdzielczą, jest w przyzwoitym stanie. W kabinie zainstalowane jest aftermarketowe radio, które można łatwo wymienić na fabryczną jednostkę, jeśli oryginalność ma kluczowe znaczenie dla nowego właściciela.
A kto mógłby być tym nowym właścicielem? Sprzedający twierdzi, że to konkretna osoba, co sugerująco stwierdzają w ogłoszeniu: 'Ten samochód jest dla kogoś, kto szuka właśnie tego konkretnego modelu'. Jak przystało na wyjątkowy model, samochód posiada czysty tytuł własności i cenę 6000 dolarów dla tej szczególnej osoby.
Czy podejmiesz decyzję o zakupie tego, na pierwszy rzut oka, dobrze utrzymanego Camaro, po tej cenie? Czy też minusy związane z zużyciem oraz przeciętną mocą 305 czynią ten wybór trudnym do zaakceptowania? Ty decydujesz!
San Diego, Kalifornia, Craigslist, lub odwiedź nas w przypadku usunięcia ogłoszenia.
H/T dla Mitcha Drydena za pomoc!